Na spokojnej ulicy w Mielenku Drawskim rozegrał się dramat, który wstrząsnął mieszkańcami całego regionu. Nastolatek z Zamościa pokonał setki kilometrów, aby skonfrontować się z osobą, która przez lata oszukiwała go w internecie. Sprawa ujawnia nie tylko konsekwencje podwójnej tożsamości w sieci, ale też tragiczne skutki emocjonalnego załamania.
Przyjazd, który zmienił wszystko
Wszystko zaczęło się pewnego wieczoru, gdy Damian przyjechał do niewielkiej miejscowości. Zatrzymał się pod domem, gdzie – według informacji – miał mieszkać Radek. Gdy zapukał, drzwi otworzył ojciec Radka. Na jego prośbę, syn wyszedł na zewnątrz, nie przypuszczając, że spotkanie zakończy się tragicznie. Początkowo rozmowa przebiegała spokojnie, aż nagle rozległ się alarmujący krzyk i Radek upadł w progu własnego domu.
Kulisy internetowej relacji
Damian, piętnastoletni mieszkaniec Zamościa, przez długi czas prowadził internetową znajomość z osobą podającą się za Anię. Ich kontakt trwał aż sześć lat. W rzeczywistości za profilem Ani krył się dorosły mężczyzna – Radek. Gdy Damian zaczął naciskać na spotkanie, Radek zerwał kontakt, co mocno odbiło się na stanie psychicznym chłopca.
Podróż i tragedia
Po ustaleniu prawdziwej tożsamości rozmówcy, Damian zdecydował się na długą podróż do Mielenka Drawskiego. Po krótkiej rozmowie przed domem, doszło do ataku nożem. Radek został ugodzony kilkukrotnie w klatkę piersiową i zmarł na miejscu. Do tragedii doszło zaledwie kilka minut po rozpoczęciu rozmowy.
Śledztwo i wyrok
Tuż po zdarzeniu Damian sam zgłosił się na komisariat i przyznał do wszystkiego. Sprawa trafiła do sądu, który ze względu na wiek oskarżonego oraz jego stan psychiczny, złagodził wyrok do sześciu lat pozbawienia wolności. Proces prowadzono za zamkniętymi drzwiami.
Problemy emocjonalne i reakcje bliskich
Jak ustalili biegli, Damian miał poważne trudności emocjonalne. Rzeczywiste kontakty społeczne sprawiały mu trudność, a internetowa relacja była dla niego ucieczką od codzienności. Rodzina Radka przeżyła szok – ojciec ofiary nie miał pojęcia o związku syna z Damianem, co spotęgowało jego żal i niedowierzanie po tragedii.