Decyzje dotyczące przycinania i sadzenia drzew w Zamościu nie leżą już wyłącznie w gestii ekspertów od dendrologii ani prezydenta miasta. Istotne jest również zaangażowanie radnych miejskich, którzy mają możliwość wpłynąć na te kwestie.
Podczas ostatniej sesji, radny Janusz Kupczyk, który od lat angażuje się w ochronę zieleni miejskiej, podniósł problematyczną sytuację związaną z wycinką drzew. Wskazał na raport prezydenta miasta obejmujący okres od połowy stycznia do połowy lutego, z którego wynikało, że miasto wyraziło zgodę na usunięcie czterech drzew. Kupczyk odwołał się także do informacji, która pojawiła się niedawno w mediach społecznościowych.
Pewna mieszkanka Zamościa, Elżbieta, opublikowała post na temat wycinki drzew rosnących w pobliżu budynku znanej jako Generałówka. Wyraziła swoje oburzenie faktem, że zdrowe i stare drzewa zostały ścięte bez widocznego powodu. Jak zauważyła, pozostające po nich pniaki świadczyły o ich dobrym stanie zdrowia. Elżbieta podkreśliła, że pielęgnacja zieleni miejskiej powinna polegać na szeregu działań, z których wycinka powinna być ostatecznością.
Wpis zamościanki wywołał sporo reakcji, wśród których znalazły się komentarze i fotografie z terenu przy kościele Redemptorystów. Swoją opinię na ten temat wyraził również prezydent Rafał Zwolak.