Ulewy, które nękały Zamość w dniu wtorkowym, spowodowały poważne problemy. Od tego czasu strażacy i lokalne służby próbują zmierzyć się ze skutkami tych nawałnic. Tylko do rannych godzin środowych zanotowano 145 zgłoszeń dotyczących różnego typu podtopień. Wśród miejsc, które ucierpiały najbardziej, znalazły się przedszkola, kościoły i szpitale. Alarmująco brzmiące raporty mówią również o dwóch przypadkach osób uwięzionych w pojazdach z powodu podniesionego poziomu wody. Te niebezpieczne wydarzenia doprowadziły do powołania zespołu zarządzania kryzysowego w mieście.
„Dnia 5 czerwca do godziny 7:49, nasze służby przyjęły łącznie 145 powiadomień dotyczących sytuacji związanych z podtopieniem terenu […] W trakcie procesu usuwania szkód wynikających z gwałtownych opadów deszczu, musieliśmy zaangażować wszystkie dostępne pojazdy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej (JRG) Zamość. Nasze działania były dodatkowo wspierane przez JRG Szczebrzeszyn, a także 36 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) z terenu powiatu zamojskiego” – tak o dramatycznej sytuacji poinformowała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.