W minioną niedzielę, podczas wizyty na giełdzie w miejscowości Mokre, doszło do incydentu, który z pewnością na długo zapadnie w pamięć 40-letniej mieszkance powiatu tomaszowskiego. Kobieta padła ofiarą kradzieży, kiedy to złodziej skradł jej portfel. Niestety, nie była to jedynie strata gotówki, ale także dokumentów, które miała przy sobie.
Niefortunne zdarzenie na giełdzie
Na giełdę wybrała się wspólnie z mężem, by spędzić niedzielne przedpołudnie na przeglądaniu dostępnych produktów. Wydawało się, że to będzie spokojny dzień. Portfel przechowywała w torebce zawieszonej przez ramię, co jak się okazało, nie było wystarczająco bezpiecznym miejscem. W pewnym momencie, przeglądając ofertę jednego z wystawców, poczuła nieprzyjemne szarpnięcie.
Otwarta torebka i znikający portfel
Chwila nieuwagi wystarczyła, by zauważyła, że torebka jest otwarta, a portfel zniknął. W tłumie ludzi trudno było dostrzec sprawcę, a jej próby uzyskania informacji od innych obecnych na giełdzie zakończyły się fiaskiem. Nikt niczego nie zauważył, co dodatkowo potęgowało poczucie bezradności poszkodowanej.
Straty większe niż pieniądze
W portfelu znajdowała się nie tylko kwota około 400 złotych, ale także istotne dokumenty takie jak dowód osobisty, prawo jazdy oraz karty lojalnościowe do sklepów. Utrata tych przedmiotów oznaczała nie tylko konieczność odzyskania gotówki, ale także załatwienia wielu formalności związanych z ponownym wyrobieniem dokumentów.
Zgłoszenie przestępstwa
Po tym przykrym doświadczeniu kobieta wraz z mężem udała się na komendę policji w celu zgłoszenia kradzieży. Składanie zawiadomienia stało się niezbędnym krokiem w nadziei na odzyskanie skradzionych rzeczy oraz złapanie sprawcy. Mimo stresu, jaki towarzyszył temu wydarzeniu, ofiara postanowiła podjąć wszelkie możliwe działania, aby złodziej został ukarany.