Pierwszym przeciwnikiem zamojskiej drużyny podczas turnieju w Warszawie było AZS UW Warszawa, zespół grający w I lidze regionalnej. Szybko okazało się, że mecz jest pod pełną kontrolą zawodników Padwy, na co wpływ miała strategia trenera Zbigniewa Markuszewskiego. Drużyna z Zamościa wykazała swoją dominację zarówno w ofensywie, jak i defensywie, pokonując gospodarzy turnieju. Jak podkreślił Wiesław Puzia, asystent trenera Padwy, mecz był dla nich cennym testem sił.
Do rywalizacji w turnieju przystąpiły również Anilana Łódź oraz Mazur Sierpc. Pierwszy półfinał zakończył się zwycięstwem łodzian 33:32, mimo iż po pierwszej połowie spotkania byli na straconej pozycji, przegrywając 14:18. To niespodziewane zwycięstwo zapewniło im miejsce w finale, gdzie ich przeciwnikiem była ekipa Padwy Zamość.
W finale jednak to łodzianie okazali się lepsi, pokonując zamościan 32:20. W wyniku tego meczu drużyna Padwy zajęła drugie miejsce w turnieju. Trener Puzia przyznał, że jego zespół nie zaprezentował się najlepiej podczas finału. Krytykował przede wszystkim brak skuteczności – pomimo ponad 50 oddanych rzutów, drużyna zdobyła jedynie 20 bramek. Ta słabość została wykorzystana przez łódzką drużynę. Dla Padwy stanowiło to jednak cenne doświadczenie i motywację do dalszego doskonalenia swoich umiejętności.