Planowano, że całość inwestycji drogowej na odcinku krajowej „siódemki” pomiędzy Zamościem a Łabuniami będzie ukończona do końca pierwszego kwartału 2023 roku. Niemniej jednak, te plany nie zostały zrealizowane. Co więcej, termin ten wydaje się teraz coraz bardziej odległy. Wskazuje na to fakt, że na tym właśnie odcinku drogi, będącym obecnie w fazie przebudowy, doszło do zerwania warstwy asfaltu, która została położona w ramach tej inwestycji.
Jedna z osób, które spotkaliśmy w Kalinowicach pod Zamościem – tuż obok nowo powstałego skrzyżowania ze światłami drogowymi (które na razie nie są jeszcze włączone), stwierdziła: „To chyba najbardziej nieefektywne wykorzystanie pieniędzy, jakie kiedykolwiek widziałem. Nie tylko wszystko ciągnie się bez końca, ale w dwóch miejscach doszło do usunięcia całości warstwy asfaltu, który został tam niedawno ułożony”.
Rozpoczęte prace prowadzone są na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a ich wykonawcą jest firma Budimex. Dlaczego jednak doszło do takiej sytuacji, że musiano zerwać to, co niedawno ułożono?
Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA wyjaśnia: „W trakcie realizacji inwestycji surowo kontrolujemy jakość prac prowadzonych przez naszych wykonawców. Nasze laboratorium sprawdza między innymi jakość materiałów wbudowywanych oraz jakość robót. Przeprowadza także badania nawierzchni. W tym konkretnym przypadku, wyniki pomiarów wskazały, że w niektórych miejscach nawierzchnia nie spełnia wymogów określonych w kontrakcie. Z tego powodu obecnie przeprowadzane są prace naprawcze, które oczywiście są pokrywane kosztami wykonawcy.”