Podczas środowego spotkania z mieszkańcami Zamościa, Szymon Hołownia – kandydat na prezydenta i marszałek Sejmu – w mocnych słowach skrytykował postępowanie swojego kontrkandydata, Karola Nawrockiego. Nawrocki jest popierany przez PiS a jego kontrowersyjna wypowiedź, według której atak Rosji na Ukrainę był wynikiem decyzji europejskich elit, stała się punktem zapalnym dla Hołowni.
Hołownia nie przebierał w słowach podczas komentowania stanowiska Nawrockiego, nazywając je „bredniami”. Wyraził przekonanie, że polityczny absurd osiągnął nowe granice, kiedy ktoś próbuje być tanią kopią Donalda Trumpa. Marszałek Sejmu wyraźnie stwierdził, że każda próba naśladowania byłego prezydenta USA kończy się żałośnie.
Prowadząc dalej dyskusję na temat zbrodni w Buczy na Ukrainie, Hołownia zadał pytanie retoryczne o to, czy za te zdarzenia odpowiada Angela Merkel lub Donald Tusk. Podkreślał przy tym, że winę za te akty przemocy ponosi Władimir Putin, który według niego powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym jako zbrodniarz wojenny.