zima

Zamość przygotowuje się na nadejście zimy. Temperatura coraz niższa

Zamość jest gotowy na nadejście zimy

Zima nikogo nie zaskoczyła, kiedy parę dni temu spadł śnieg w Zamościu. Prognoza pogody doskonale nas na to przygotowała, a widok śniegu powinien przygotować nas na jego kolejną falę. Oczywiście ten pierwszy zawsze szybko topnieje, ale jednak w ostatnich latach musieliśmy na niego dłużej czekać. Kiedy pierwszy opad pojawił się w okolicach 20 grudnia, to było mało prawdopodobne, że wigilia będzie biała. Teraz jednak spadł on już pod koniec listopada, co może oznaczać, że w drugiej połowie miesiąca będzie go już naprawdę dużo.

Wyczekujemy na zimę

Z utęsknieniem czekamy w końcu to, aż trawniki pokryją się śniegiem. Nie ma to jak świąteczne atmosfera, której towarzyszy biała powłoka, jaką widzimy za oknem. Śnieg dodaje także bardzo ciekawą warstwę wizualną w nocy, kiedy odbija się od niego blask księżyca (który z kolei jest odbiciem światła słonecznego). Noc nie jest wtedy aż tak ponuro ciemna i można naprawdę poczuć radość z wieczornego spaceru.

Nadejście zimy jest bardzo dobrą wiadomością dla dzieci, które nie mogą się doczekać, aż wyciągną sanki z piwnicy. Ci, którzy nie lubią topornych sanek, wybierają jabłuszka. Mamy kilka opcji do wyboru i zjeżdżać można na wielu różnych przedmiotach do tego przystosowanych. Ważne jest jednak, aby dzieciakom zapewnić bezpieczeństwo i nie pozwalać im zjeżdżać z górek w podejrzanych miejscach. 

Zima i trudności z nią związane

Oczywiście mieszkańcy Zamościa muszą przygotować się też na pewne udogodnienia, które są niezbędnym elementem najmroźniejszej z pór roku. Największy problem będą mieli ci, którzy mieszkają w domkach jednorodzinnych (zwłaszcza na obrzeżach miasta). Czeka ich sporo odśnieżania, a także zadbania o swój ogród

Nie zapominajmy też o kierowcach, dla których zima również jest wyzwaniem. Drogi stają śliskie, co oczywiście oznacza konieczność założenia opon zimowych. Mimo to nawet z nimi może być czasem niebezpiecznie. Jeśli wpadniemy w poślizg, to inni uczestnicy ruchu drogowego mogą nie zdążyć dostosować się do nas i mamy gotowy przepis na kolizję. Życzmy jednak sobie nawzajem, aby nasze zimowe trasy były bezpieczne i przyjemne.