Na drogach powiatu zamojskiego zaobserwowano wzrost liczby incydentów spowodowanych przez osoby nietrzeźwe za kierownicą. Każde z tych wydarzeń trafi teraz pod sądowe rozpatrzenie, gdzie sprawcy będą musieli odpowiedzieć za swoje nieodpowiedzialne i niezgodne z prawem działania na drodze.
W jednym z takich przypadków, który miał miejsce w Sitańcu w niedzielne popołudnie, kierujący audi nie utrzymał toru jazdy na łuku drogi i wtargnął na lewy pas ruchu, którym poruszał się nadjeżdżający opel. Widząc to, kierowca opla próbował uniknąć kolizji, zahamował i wyjechał na pobocze. Niestety, manewr ten nie uchronił go przed stłuczką. Kierujący audi zderzył się z jego pojazdem. Za kierownicą opla siedział 40-letni mieszkaniec gminy Skierbieszów, który podróżował z rodziną. Na szczęście, ani on ani jego pasażerowie nie wymagali interwencji medycznej po zdarzeniu.
Co innego można powiedzieć o 39-letnim kierowcy z gminy Zamość, którym kierował audi. Podróżował sam i po zderzeniu musiał być przewieziony karetką pogotowia do szpitala w celu przeprowadzenia dodatkowych badań. Później okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Jego wynik testu alkomatem wykazał ponad 3,5 promila alkoholu. Co więcej, mężczyzna ten znajdował się pod sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, a jego audi nie miało aktualnego badania technicznego.
Po kolizji, pojazd 39-latka został odholowany na parking. Kiedy mężczyzna opuścił szpital, został zatrzymany i osadzony w areszcie policyjnym. Wkrótce będzie musiał stawić czoła konsekwencjom swoich czynów przed sądem.